Zarzut nadużycia prawa, naruszenie zasad współżycia społecznego (5 k.c.) w procesie przeciwko członkowi zarządu spółki z o.o.
Podniesienie zarzutu z art. 5 k.c. w wielu sprawach jawi się jako ostateczność. W pewnych sytuacjach, gdy na argumentację prawną przeciwnika strona jest bezradna, to powołuje ten zarzut „ostatniej szansy”. Nieraz można nawet odnieść wrażenie, że w środowisku prawników, naruszenie zasad współżycia społecznego nabrało niejako pejoratywnego znaczenia i jest traktowane lekko ironicznie. Co więcej, zarzut nadużycia prawa czy naruszenia zasad współżycia społecznego z reguły podnoszony jest w sprawach pomiędzy osobami fizycznymi. Tym bardziej, na pierwszy rzut oka zdziwienie może budzić poruszanie tej problematyki w sprawach o charakterze gospodarczym, których przykładem jest dochodzenie wierzytelności od członków zarządu spółek kapitałowych.
Użycie przedmiotowego argumentu bywa jednak wskazane i uzasadnione w danym przypadku. Zgodnie z art. 5 k.c.: „nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony”. Powyższa norma, stanowiąca klauzulę generalną, wskazuje, że w pewnych przypadkach korzystanie przez dany podmiot z uprawnień jakie gwarantują mu inne normy prawne może być sprzeczne z innymi pozaprawnymi, niespisanymi zasadami. Należą do nich zasady współżycia społecznego i społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa. Wskazane klauzule generalne nie zostały zdefiniowane w żadnym akcie prawnym, zaś ich interpretacja i zastosowanie wynika w pełni z dorobku doktryny prawnej i orzecznictwa.
Najogólniej rzecz ujmując, podążając za stanowiskiem doktryny, zasady współżycia społecznego to: „oceny moralne wyrażone w postaci uzasadnionych przez te oceny norm postępowania (norm moralnych), regulujących postępowanie jednych osób wobec innych. Ocena moralna to przeżycie polegające na udzieleniu aprobaty lub dezaprobaty jakiemuś czynowi ludzkiemu ze względu na to, w jakim stopniu przyczynia się ono do sprawiedliwego dobra innych ludzi. Poszczególne normy moralne stanowią zatem konkretyzacje naczelnego nakazu moralnego, opierającego się na aprobacie takiego postępowania, które jest dyktowane sprawiedliwą życzliwością wobec innych ludzi. Życzliwość ta polega na tym, że aprobuje się to, że innych spotyka jakieś dobro, a dezaprobuje się to, że niesprawiedliwie spotyka ich jakieś zło. (…)Zasadami współżycia społecznego są tylko takie reguły moralne, które mają charakter imperatywny – wyrażają żądanie określonego postępowania, mają formę nakazów postępowania moralnie aprobowanego lub zakazów postępowania moralnie dezaprobowanego. Nie stanowią natomiast zasad współżycia społecznego reguły moralne mające postać preferencji – wskazujące, jakie postępowanie byłoby szczególnie godne uznania, zastrzegające jednak, że takiego postępowania nie można wymagać.” (E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 8, Warszawa 2017).
Natomiast społeczno – gospodarcze przeznaczenie prawa stanowi: „(…)przejaw funkcjonalnego ujmowania praw podmiotowych. Ma ona wyrażać preferencję ustawodawcy dla takiego korzystania z praw podmiotowych, które służy osiągnięciu celów społecznych i ekonomicznych, dla jakich dany typ prawa podmiotowego został powołany. Interpretacja tej klauzuli generalnej jest jednak niezmiernie trudna do uzgodnienia z konstytucyjnymi fundamentami ustroju gospodarczego – wolnością działalności gospodarczej i własnością prywatną”. (Ibidem). Z lektury powyższy\ego komentarza można łatwo wyczytać, że klauzule generalne są na tyle nieostre, ze trudno zamknąć je w sztywne ramy, zaś ich ocena daje szerokie pole do interpretacji, skądinąd wymagając posiadania doświadczenia w tym przedmiocie.
W znaczeniu procesowym Sąd uwzględnia z urzędu art 5 k.c. i nadużycie prawa, jednak w praktyce rzadko sam dochodzi do wniosku, iż ma on zastosowanie. Tym samym to na osobie, która z niego wywodzić będzie skutki prawne będzie spoczywał ciężar dowodu wykazania okoliczności, uzasadniających stanowisko, iż powód zachował się tak, że nadużył swojego prawa. Przy okazji ogólnego wywodu nad przedmiotowym zarzutem należy wspomnieć jeszcze o bardzo ważnym aspekcie, jakim jest tzw. „zasada czystych rąk”, sformułowana w judykaturze. Mianowicie, jeżeli dana strona swoim zachowaniem narusza zasady współżycia społecznego, bowiem postępuje niemoralnie, nieetycznie etc., to nie może zarzucać nadużycia przez drugą stronę jej prawa. (vide. wyrok Sądu Najwyższego z 4 stycznia 1979 roku, sygn. akt III CRN 273/78; wyrok Sadu Najwyższego z 9 marca 1972 roku, sygn. akt III CRN 566/71). Przedstawiony aspekt nadużycia prawa jest o tyle istotny, iż formułuje dla strony przeciwnej postulaty działania. Mianowicie, gdy pozwany powołuje się na zarzut współżycia społecznego, powód w odpowiedzi może również zarzucać mu nadużycie prawa.
Odnosząc się konkretnie, do zastosowania 5 k.c., jako zarzutu w sprawach o przeniesienie odpowiedzialności za zobowiązania spółki kapitałowej na organy osób prawnych, w orzecznictwie i doktrynie powszechnie akceptowana jest możliwość skorzystania z powyższego zarzutu, z podkreśleniem jednak, iż ma on charakter wyjątkowy i incydentalny. „Nie można wprawdzie podzielać zapatrywania skarżącego, jakoby stosowanie art. 5 k.c. w sprawach dotyczących odpowiedzialności członków zarządu na podstawie art. 299 k.s.h. było wyłączone, trzeba jednak uwzględnić, że przepis art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy, że domniemywa się, iż korzystający ze swego prawa czyni to w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego i dopiero istnienie szczególnych okoliczności może obalić to domniemanie i pozwolić na zakwalifikowanie określonego zachowania, jako nadużycia prawa, niezasługującego na poparcie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2007 roku, sygn. akt V CSK 315/07). Istotnym jest również aspekt „czasowy” naruszenia zasad współżycia społecznego, bowiem wskazany zarzut nadużycia prawa podmiotowego nie może odwoływać się do okoliczności związanych z powstaniem i charakterem zobowiązania spółki, a oparty musi być na takich okolicznościach, które występują między stronami sporu i odnoszą się do wykonywania prawa przysługującego powodowi na podstawie art. 299 k.s.h. (A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art.299 Kodeksu spółek handlowych, LEX, Stan prawny 2017.06.30). W konsekwencji wszystkie sytuacje związane z nadużyciem prawa przez wierzyciela na etapie dochodzenia wierzytelności przez spółkę nie maja znaczenia z punktu widzenia odpowiedzialności jej członka zarządu. Istotnym jest natomiast zachowanie Powoda już po wydaniu nakazu zapłaty przeciwko spółce.
Podsumowując, aby w procesie powołać się na zarzut naruszenia art. 5 k.c. należy zweryfikować wszystkie okoliczności sprawy i zastanowić, czy korzystnie przez powoda z uprawnień, jakie daje mu art. 299 k.s.h. nie zostało przez niego nadużyte. Przykładowo, w mojej pocenie podstawę do zastosowania zarzutu naruszenia prawa stanowi sytuacja, gdy wierzyciel dysponując tytułem wykonawczym wobec spółki, nie ma wiadomości o stanie jej majątku, ale bezzasadnie zwleka z wszczęciem egzekucji. W powyższym przypadku, gdy nie istnieje materialne potwierdzenie, iż wierzyciel uzyskał wiadomość o bezskuteczności egzekucji wobec osoby prawnej trudno powoływać się na przedawnienie roszczenia, wobec czego zasadnym wydaje się zarzucenie art. 5 k.c., gdyż wierzyciel zaniechaniem wszczęcia egzekucji mógł przyczynić się bezskuteczności egzekucji oraz w ten sposób obchodziłby instytucje przedawnienia, którego bieg rozpoczyna się wszak od uzyskania informacji o bezskuteczności egzekucji. Na marginesie dodam, iż zdaniem Sądu Najwyższego wskazana sytuacja stanowi niewykazanie przez powoda przesłanki bezskuteczności egzekucji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2004 roku, sygn. akt III CK 107/03).
Z dobrodziejstwa art. 5 k.c. może skorzystać również powód/wierzyciel. Analiza orzecznictwa doprowadziła mnie do przekonania, iż nawet z większą skutecznością, niż pozwany członek zarządu. Najbardziej powszechnym zastosowaniem powoływania się na nadużycia prawa jest sytuacja, gdy pozwani podnoszą zarzut przedawniania roszczenia, który chociaż zasadny bywa przez skład orzekający nieuwzględniany z uwagi na nadużycie prawa. Sądy powołują przy tym wszelaką argumentację, od takiej, iż pozwany członek zarządu prowadził spraw spółki sprzecznie z zasadami współżycia społecznego i nie może powoływać się na przedawnianie, bądź iż powód liczył na zaspokojenie w postepowaniu upadłościowym i dlatego wniósł pozew przeciwko członkowi zarządu już po upływie okresu przedawnienia (vide. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, sygn. akt II CSK 390/11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 21 listopada 2013 roku, sygn. akt I ACa 1100/13).
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz